niedziela, 23 czerwca 2013

a letter from hell!

W piątek w naszym smętnym mieście - Pabianicach - w końcu coś się zadziało. W ramach przeglądu kapel z okolicy, jako gwiazda wieczoru zagrało Cochise. Szczerze przyznam, że wiedziałam o nich tyle, że wokalistą jest Małaszyński. Okazało się, że muzykę robią prześwietną, Paweł jest genialnym wokalistą i jest na żywo tak samo przystojny jak w telewizji : D. 

okulary: H&M, kolczyki: Kappahl ( dział dziecięcy), koszulka: No name, spodenki: Calzedonia, sandałki: Venezia



A teraz bonusowa fotka 'pokoncertowa':





11 komentarzy:

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze! I te pozytywne i negatywne ; )