pink!

Nie jestem wielką fanką kolorów ale raz na jakiś czas czemu nie? Jeśli już kolor to paradoksalnie róż. Najbardziej kocham czernie i szarości, na trzecim miejscu plasuje się kolor różowy! Żeby nie było za słodko - trochę mojej ukochanej, ciężkiej, skórzanej biżuterii. Sandałki są zupełnie nowym nabytkiem i muszę przyznać, że niezwykle udanym. Moja szeroka stopa z płaskostopiem nie ułatwia poszukiwania odkrytych butów. Nie mogę mieć za wąskiej podeszwy bo zaraz mi noga ucieka na boki, ale znalazłam swoje ideały! Warunkiem też był materiał z jakiego są wykonane. Skóra 100% = więcej niż jeden sezon noszenia i komfort w duże upały. Początkowo bałam się dżetów, którymi całe sandałki są pokryte, ale na stopie wyglądają przepięknie i mienią się cudnie w słońcu.

stanik różowy - H&M, koszula - no name, spodnie - Kappahl, sandałki - Venezia, torebka - Dotknij Mnie

naszyjnik - Claire's, pierścień - H&M, pieszczoszki - sklep muzyczny