piątek, 13 czerwca 2014

new in!


Będąc w zeszłym tygodniu z mamą na zakupach odkryłam coś niesamowitego w naszym małym, nudnym mieście - Pabianicach. Na ulicy Pułaskiego w jednej z kamienic zauważyłam małą wystawę z ciekawymi ciuchami. Ale nigdzie nie było wejścia do sklepu, którego manekiny przyciągnęły moją uwagę. Okazało się, że moja mama już zna ten sklep, a magiczna droga prowadzi przez salon fryzjerski. Kiedy już minęłam panie z farbami i wałkami na głowach moim oczom ukazał się sklep, którego zawsze mi brakowało. Nie jestem zwolenniczką kupowania przez internet, wolę przymierzyć, poczuć ubranie. Dlatego nigdy nie pokusiłam się o żadne zakupy na shwrm czy innych podobnych stronach. A tu nagle się okazuje, że za fryzjerem kryją się wieszaki z ciuchami Madox Design, Agi Jensen, Kędziorek i jeszcze wiele innych znanych marek. Ubrań niewiele, pojedyncze sztuki, ale za to jakie! Pokusiłam się o spodnie, które już dawno widziałam w jakiejś gazecie na Patricii Kazadi. Ale na tym na pewno się nie skończy, już upatrzyłam kilka kolejnych perełek, na które już zbieram pieniądze.






Kolejną nowością jest kosmetyk ze znanej w Pabianicach drogerii Józefinka. Jest to bardzo podobny przypadek do 'Od projektanta' bo drogeria kryje się w jednym pomieszczeniu za czymś w rodzaju spożywczego. malutkie stoisko z tonami świetnych kosmetyków. Nigdzie nie ma takiego wyboru sztucznych rzęs, lakierów do paznokci i marek, których w Rossmanie nie uświadczymy. Paese, W7, Vipera itp. W blogosferze kosmetycznej znane są róże/pudry W7 imitujące droższe marki Benefit. Ja wybrałam warient Africa.




Ostatnią nowością jest pamiątka z wczorajszego koncertu AEROSMITH!


1 komentarz:

  1. Great haul!!!!!
    Have a fab end of the week darling!!!
    Kisses
    http://expressyourselfbypaolalauretano.blogspot.it

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze! I te pozytywne i negatywne ; )