obroża: sklep muzyczny | różaniec: Kappahl | sweterek: SH (Kappahl) | kurtka: SH (Autograf) | spodnie: no name | buty: Dr. Martens | pierścionek: H&M | torebka: SH
poniedziałek, 11 listopada 2013
KULTowo.
Wczoraj byłam na koncercie Kultu w łódzkiej Dekopresji (sama już nie wiem, który raz, 5? 6?). Ubranie się na koncert zawsze jest trochę wyzwaniem, bo na sali gorąco i parno, a na zewnątrz 5 stopni. Także elementem, którego nie widać jest koszulką na ramiączkach pod swetrem, dzięki której nie spłynęłam potem. A na dworze grzała mnie dodatkowo kurtka z futerkiem w środku. Niegdyś nosiłam glany na każdy koncert, ale po 3 parze postawiłam wypróbować Martensy i nie zawiodłam się! To ich drugi rok, przeżyły nawet koncert Metalliki, a nadal się trzymają. Także miłego oglądania, a ja lecę się przespać! : )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To nie jest mój styl... Ale jesteś bardzo oryginalna :)
OdpowiedzUsuńChociaż... torebka jest w moim guście :P
http://vogueswing.blogspot.com
Wyglądasz świetnie!!!
OdpowiedzUsuńLovely! Nice mix of clothing. Love your trousers too :) x
OdpowiedzUsuńCholfable
jest moc - super <3
OdpowiedzUsuńŚwietne masz buty:)
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba ten styl i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńLove the knee pads on your pants. So rad!
OdpowiedzUsuńswego czasu poszukiwałam identycznych Martensów, śliczne są i pasują praktycznie do wszystkiego :>
OdpowiedzUsuń+obserwujemy?
http://atoniics.blogspot.com